Zaangażowanie w osiąganie celów od zawsze było dla mnie motorem napędowym. Czasami było ciężko ale sukces końcowy smakuje tym lepiej im więcej pracy włożymy w jego osiągnięcie.

Pamiętam swoje pierwsze kroki zawodowe. Klasyczny przypadek jednostki z małego miasteczka która zdecydowała samodzielnie odnaleźć swój sukces w większym świecie. I tak właśnie trafiłem do szeregów działu handlowego kolejno dwóch banków. Pierwsze spotkania z korporacją, tysiącem procedur i restrykcyjnymi zasadami obsługi klienta. Kolejna branża – telekomunikacyjna – to pierwsze spotkanie z B2B. Potem przygoda współpracy z klientami biznesowymi poszerzała się o branże logistyczną i szkoleniową. Praca w międzynarodowym koncernie pozwoliła mi poznać mechanizmy pracy na szczeblu wielopoziomowego zarządzania łańcuchem projektu, sprzedaży, zamówienia i dostawy.

Różne produkty i usługi, różne branże ale schemat zawsze taki sam: pomagać swoim klientom, być dostawcą i doradcą. Przez ponad 15 lat  doświadczenia zawodowego dobrze poznałem środowisko biznesu tego małego i dużego. Dziś widzę rzeczy które łączą kilkuosobową działalność i dużą organizację. Zawsze elementem od którego zależy najwięcej to my… pracownicy różnych szczebli. To od nas wychodzą ważne decyzje, to my jesteśmy autorami idei które kreują nasze środowisko – również zawodowe.